Wolfes - Forum o wilkach

Legendy i opowiadania => Opowiadania o innych zwierzętach => Wątek zaczęty przez: Shadowcia Wolf Grudzień 20, 2014, 10:28:53



Tytuł: Łza Księżyca cz. 1
Wiadomość wysłana przez: Shadowcia Wolf Grudzień 20, 2014, 10:28:53
 Balerine spojrzała na zegarek, po czym uśmiechnęła się. Podeszła do pokoju gościnnego i zaczęła podsuwać miskę swojej pani. Balerine była smukłą suczką o zwyczajnej białej sierści. Jest to punktualna, jak na psa, ,,osoba''. Z jej języka padały ciężkie krople śliny. Mimo to, była dostojną suczką. Spojrzała jeszcze raz na zegarek. Zniecierpliwiona coraz bardziej podsuwała miskę pani. Już zdenerwowana zaczęła szczekać.
     Zawsze uważała ludzi za dziwne stworzenia. Jednak o dzieciach myślała podobnie, ale gorzej. Nie znosiła małych dzieci. Wiadomo dlaczego. Niemal każde dziecko ciągnęło ją za ogon, za sierść, a nawet za uszy. Inne, a tych było więcej. przyklejały jej cukierki bądź lizaki do sierści. Balerine miała już dość tych ,,szczeniaków''. Postanowiła, że będzie ich zawsze unikać.
     Oczywiście, o czym zapomniałam napisać. Balerine jest suczką razy chart afgański. Jest to pies o bardzo długiej sierści i młodym wyglądzie. Była piękna i dostojna. Czasami nawet, ale najczęściej po kąpieli, jej sierść połyskiwała złotym blaskiem.
     Zniecierpliwiona nadal czekała na miskę. Wreszcie gospodyni nasypała jej jedzenia dla psów. Nie odzywając się wróciła do dalszych porannych porządków. Po zjedzeniu Balerine ułożyła się wygodnie w legowisku. Miękkie łożysko było przyjemne dla snu jak i dla drzemki.
     Po godzinie Balerine wstała. Spojrzała na zegarek. To była dobra godzina na samotny spacer po przedmieściach Londynu. Jak co dnia wyszła swoim wyjściem w drzwiach i wybrała się na Starą Uliczkę. Balerine i jej pani mieszkały w Londynie. Suczka zawsze wychodziła spotkać się ze znajomymi psami. Najczęściej spotykała się z Gather'em- psem rasy owczarek niemiecki, oraz z Octavią- Golden Retrieverką.
     Tego dnia było jednak inaczej. Balerine spotkała nowego tutaj psa- Sinayusa. Był to pies rasy Rottweiler. Był duży, ale nie mniej niż Balerine. Miał błyszczącą, czarno-brązową sierść jak na rottweilera przystało. Pojawił się na Starej Uliczce o godzinie trzeciej czterdzieści pięć popołudniu. Spojrzał groźnie na Balerine. Warknął do niej, po czym odwrócił się i poszedł do śmietnika. Przerażone psy schowały się za śmietnikami u boczu drogi. Suczka spojrzała na wszystkich z oburzeniem i poszła dostojnym krokiem do swojego domu.
     Po przyjściu nie zastała nikogo. Postanowiła sprawdzić co jest zapisane na lodówce. Nic tam nie było. Balerine coraz bardziej wystraszona poszła do biura swojej pani. Znalazła wizytówkę z klubu do którego chodzi właścicielka. Suczka wiedziała co tam było napisane. Była bardzo mądrym psem. Pisało tam:
,,Panna Annabelle White uczestniczy w klubie ,,Wielcy Inżynierowie. Powitajmy ją serdecznie !''
Klub ,,Wielcy Inżynierowie''
Balerine wiedziała już, że Panna White poszła do klubu. Tylko gdzie podziała się gosposia ?


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

telenovelee polskiserwernfs polski-deliver-truck lobo-team profesionalmt2